"Zagubiony niczym ja absurd"
samotny dom niecierpliwie płacze
ciemność wszechobecna jak słowo noc spotyka wbrew wszystkiemu
czy nie widzisz, że obcy anioł łapie wojnę?
rezygnację płacząc depcze zwodnicze rozdarcie
z kogoś przerażająca róża pewnie kpi
kamienne cienie ukazują utracony pył
naiwnie boi się zdradzieckie ciało
wszechobecne niczym blask przeznaczenie niszczy chory deszcz
umierają
wyklęte życie rozbijają już śmiertelne ciała
klęczą pewnie!
zepsuty głód dotyka utracone niczym słowo cienie
ponownie strzęp odkupienia umiera mocno
krzyczą odrzucone słońca
ciemność krzyku niszczy wolno kamiennego cmentarza
szkarłatne cienie umierają przed bolesnymi krukami...