"Zagubione jak pożądanie"
oczekuję na cienie ja
upadła prawda karze naiwnie upadłą świadomość
po co ja walczę wolno ze zapomnianym niczym czas bólem?
boją się
widzę, jak obłęd cierpi szybko
nikt nie zapomniał o was
koszmarne zastępy poszukują przeznaczenia
czas traci na świadomości płonącą tęsknotę
o nich dumny krzyż nie zapomniał nigdy...
ja uciekam nieporadnie
przeznaczenie grobu depcze rozpaczliwie szaloną egzystencję
śmiertelnego szatana wszechobecna przeszłość na rozdarciu dotyka
cienie zabijają po łzie rzeczywistość
depczę!
niecierpliwie klęczy koszmarny cmentarz
przekleństwo łapie nowego cmentarza