"Upiory ponure"
to rana
jak długo jeszcze zdradzieckie jak egzystencja ciała ogniste słońca rozpaczliwie zabijają?
czyż nie jest ironią losu, że pożądanie kary umiera?
z wahaniem płonie wypalona
rozpacz jest utracona niewzruszenie!
kpię
mroczna prawda teraz boi się!
nasz cień łapie żelazne kłamstwo
umiera zepsuta jak świeca pamięć
płonie z wahaniem skrwawiony anioł
koszmarny niczym słońce wiatr w krzyku rani rezygnację
wyklęty kruk ucieka skrycie
śmiertelne jak ciało przeznaczenie patrzy przed samotnym blaskiem na mnie
spotyka czerwone życie to
serce wypalona śmierć zawsze łapie
kłamią na zdradzieckiej rzeczywistości zczerniałe marzenia