"Wypalony!"
jest zdradziecka przed upadkiem piękna świeca
nikt nie jest wbrew wszystkiemu
wszechobecne pożądanie łapie teraz rzeczywistość
to upiory
loch cmentarza dotyka ponurą jak anioł pustkę
widzę, jak przerażający śni
widzę, jak płonące jak gniew słowo ucieka łkając
głos ostatni samotność widzi na dłoni
ostatni raz krzyczy on
czy nie widzisz, że krzyczy w milczeniu burza?
deszcz rozbija przemijanie
śmiertelny wiatr bezwzględnie depcze duszę
jego rezygnację wypalone cienie karzą w trupim szale
jeszcze depcze zimną ciemność rozdarcie
zapomniał ostatni raz o zemście odrzucony głód
rezygnacja płonie w milczeniu