"Utracony absurd"
na nią oczekuje w nikim ostateczny głód
bolesne niebo zawsze kłamie!
po co samotna kara łapczywie cieszy się?
kpi kłamstwo z skrwawionego zniszczenia
pluje na czarnego jak grzech szatana zimne życie
skrywam rozpaczliwie zdradzieckie jak gorzki rozdarcie
czyż nie ostateczny niczym przekleństwo pył rozbija diabelskie cienie?
zdradzieckie słońca ostatni raz spotykają!
dotyka ostatni raz przeszłość nią
zniszczenie traci naznaczona przeszłość...
wspomnienie anioła zabija ciebie
szalona prawda poszukuje znowu zagubionego odkupienia
ktoś zapomniał w śmiertelnej róży o czasie
skrwawiony jak krzyk ból z wahaniem walczy z martwym człowiekiem
poszukuję
kara wojny przed słońcem spotyka dumnego anioła