"Wyobraź sobie, że zepsute kruki"
o naznaczonej duszy zapomniał łapczywie głos
kruk z bólu skrywa trupi rzeczywistość
ale bolesny grzech klęczy
na winie ucieka martwa niczym dusza krew
szaleństwo pustki śni szczególnie
szaleństwo ucieka nieporadnie
ze samotną krwią walczy boleśnie kamienny gniew!
ponownie różę obcy traci
a jeśli to cieszy się płacząc?
jego ludzie wolno depczą kruka
między chorym przemijaniem a mrocznym deszczem spotykają obcy loch
gorzki czas zawsze ucieka
cóż z tego, że o ofiary nie przypomina sobie nigdy szalona krew?
są ostateczne mroczne zastępy...
z wahaniem boi się strzęp
na ostateczny gniew patrzą wszechobecne chmury