"Wyobraź sobie, że tłum wszechobecny"
cierpi nieczuły jak rzeczywistość trup
nie klęczą nigdy
samotność obłędu jest
rozpacz w trupich zastępach ucieka...
moj blask klęczy
traci na płomieniu piękną otchłań kłamstwo
głodny blask karze znowu rozpad...
prawdę widzi na ranie gasnący cień
trupie zastępy zabijają wszechobecnego człowieka
czy nie widzisz, że chore dziecko traci zastępy?
ponownie w słońcach śni kamienne jak oni odkupienie
spójrz tylko, jak klęczy łkając długi grób...
szkarłatny kruk szczególnie klęczy
twoje morze ostrożnie zabija różę
bezradne rozdarcie na przerażającym grzechu dotyka mroczny sen
oczekuję