"Wyobraź sobie, że śmiertelna rzeczywistość"
to świadomość
naiwnie gnije ona
płomień dłoni w milczeniu tańczy
kłamie gasnący
opętana świeca po winie tańczy
śnię
nieczułe ciało ucieka
ja jestem
deszcz tłumu boi się
dumny niczym szał czas ucieka
odrzucony jak kruki głos kłamie
złudny blask szybko przypomina sobie o strachu
chyba klęczą ostatni raz
na naszej nocy umierają
upiory zabijają po chmurach głodne zastępy
wypalona zbrodnia jest zapomniana