"Ulotny jak krew krzyż!"
ponownie płonie ulotna rezygnacja
o pustce zapomniał naznaczony płomień
ból demona umiera z bólu
oni nigdy nie widzą zbrodnę
gorzka tęsknota oczekuje pozornie na blask
chore kłamstwo zimne marzenia depczą
przypominają mi trupie ciała o ukrytej dłoni
uciekam
życie kłamstwa walczy z bólu z chmurami
tęsknota klęczy na płomieniu
samotność świata cieszy się
ludzie oczekują na was
ukazuje niepewnie wszechobecny pył
cóż z tego, że cmentarza tracę?
utracony płacze z bólu...
z upiorów nikt nie kpi