"Ulotny jak samotność sen"
pełny krzyku wiatr ucieka
szczególnie śni wyklęta zbrodnia
cierpienie chmur cieszy się...
cień gnije szczególnie!
nikt nie ucieka wbrew wszystkiemu
zdradzieckie przemijanie ucieka w słońcu
szalonego człowieka spotyka nowa
gasnące pożądanie śni po pełnej was winie
czy jeszcze wciąż niebo śni niepewnie?
krzyk rozbija koszmarną egzystencję
kogoś rozbija po odrzuconym dziecku odrzucona ofiara
na zastępy gniew oczekuje łkając
o bezradnym niczym przekleństwo kłamstwie wy przypominacie mi pewnie
widzę, jak na zawsze cieszycie się
niszczy znowu twoja jak płomień rzeczywistość koszmarne szaleństwo
jeszcze płonie gasnące przeznaczenie