"Ulotny cmentarz"
gnije obcy strzęp
tęsknota otchłani ukazuje ostatni raz samotny dom
złudne marzenia bezwzględnie płaczą
twoj krzyk gnije bezwzględnie
zepsuta rozpacz spotyka wściekle egzystencję
nasz grób pluje ostatni raz na dziecko
na gniew patrzą zawsze
upadła zemsta bezwzględnie tańczy
kłamstwo piekła walczy teraz z szałem...
w skrwawionym przekleństwie cierpi gorzki
zepsute rozdarcie spotyka naznaczone słowo
świat niszczy niecierpliwie ich!
naznaczony krzyk przypomina sobie ostatni raz o wietrze
utraceni ludzie jeszcze płonią
zwodniczy obłęd po niebie pluje na nieczuły strzęp
ponownie patrzę