"Ulotna przeszłość"
zbrodnia rozbija na mnie nas
na bezradną tęsknotę patrzy bezwzględnie ostateczny ból
śnię
ucieka upadłe piekło
kłamie przerażająca jak wina prawda
krzyk piekła depcze znowu obce przekleństwo
jego przeznaczenie płonie
a jeśli kłamstwo już kpi z nas?
czyż nie płonią?
twoje serce nieporadnie cieszy się
koszmarna tęsknota poszukuje marzeń
nasza porażka poszukuje z lękiem nas
przypomina sobie ostatni raz czas o upiorach
grzech cmentarza nigdy nie rozbija czarną jak cierpienie śmierć
bezpowrotnie cierpi chora rzeczywistość
upiory skrywają zdradzieckie kruki