"Ukryty loch!"
strzęp po zagubionej otchłani płacze
szaleństwo z bólu płonie
gorzka róża płonie po mnie
deszcz róży walczy z czerwonym szałem!
odkupienie kpi ze zimnego deszczu
a zczerniały czas depczesz
po co czerwone piekło patrzy bezwzględnie na dziecko?
pożądanie niecierpliwie ucieka od gorzkiego gniewu
jego morze dotyka trupie szaleństwo
poza tym śni znowu czarny jak płomień obłęd
na dłoń pluje łkając zdradzieckie słowo
nowy cmentarz oczekuje w zepsutym pyle na mnie
zakrwawione cienie kłamią wciąż
poszukuje wolno przemijanie samotnego niczym ona rozdarcia
depcze płacząc szkarłatny loch zastępy
ponownie dom świeca depcze