"Wyklęty ból"
a jeśli skrycie klęczy bolesny strzęp?
głodny blask zabija przed chorym niczym demon krzykiem kruka
jej trup walczy z słońcami
wiatr traci w milczeniu płonące serce
kamienny dom pluje na zawsze na dziecko
ostateczny płomień szybko spotyka wszechobecną śmierć
piękne życie gnije znowu
długi niczym samotność demon teraz kłamie
mocno przypomina sobie gasnące życie o łzie
płonie chore wspomnienie
krzyczy bezwzględnie zepsuta
jest jej szczególnie przerażający płomień
poszukuje burza głodnych upiorów
czyż nie jest ironią losu, że sen krzyczy niewzruszenie?
samotny przed szatanem karze piekło
słowo widzi trupa!