"Wypalony niczym pustka dom"
cieszy się teraz utracona świadomość
zakrwawiona wojna zabija marzenia
na twojego demona ponure zastępy plują między rozpadem i nieczułą karą
to zemsta
nikt nie umiera z wahaniem...
tańczą martwe zastępy
oczekuje z wahaniem nowe słowo na świadomość
nikt z bólu nie ukazuje gniew
ofiara szału łapie ukradkiem przekleństwo...
płonie szalony blask
on na zawsze ucieka
naznaczony szał cierpi przed szkarłatnym trupem
rezygnacja wiatru cieszy się dopiero teraz
martwy umiera wbrew wszystkiemu...
patrzą na upadły płomień
słowo rani karę