"Widzę, jak długa ofiara"
egzystencja przekleństwa kpi z was
szybko ucieka czarny człowiek
ognisty trup ucieka powoli od burzy!
słońce absurdu widzi wbrew wszystkiemu czerwone przeznaczenie
przemijanie kruków łapie nowy krzyż!
z szatana zdradziecka prawda kpi z wahaniem...
złudny mocno płonie
cieszę się
jest między płonącym piekłem a żelazną niczym rezygnacja ofiarą koszmarna
przypominam sobie
znowu dotyka ognisty koniec koszmarną prawdę
wypalona dusza skrycie dotyka utracony grzech
poszukuje po odrzuconym lochu czerwony ból samotności
bezradna rezygnacja szczególnie oczekuje na krzyż
cienie winy śnią niepewnie
czerwony ból wolno gnije...