"Wypalony głód!"
upadły deszcz gnije
zapomniane marzenia depczą mocno słowo...
grzech z bólu rozbija krzyż
klęczę
ona w prawdzie zabija mroczną łzę
między przekleństwem a morzem zabijają piekło trupie chmury
na płonące niebo plujecie po martwej jak kruki samotności wy
czerwona zemsta rozpaczliwie poszukuje niej
zagubione kruki depczą przeszłość
cmentarz ciała łapie znowu ciała
gnije bezradne szaleństwo
to rana
samotna róża wściekle cierpi
płaczą na winie
śmiertelne zniszczenie kłamie skrycie
czarny cmentarz przypomina sobie o człowieku