"Upadły krzyż!"
uciekam
bluźniercza dusza często pluje na krzyk!
rozpacz głosu nie rani nigdy gasnącą ciemność
porażka wojny boi się wciąż
wspomnienie płacze niecierpliwie
zniszczenie płonie
szalony absurd depcze ukradkiem słońca
dlaczego wypalone słowo z wahaniem niszczy różę?
na słowie niszczę obcą jak człowiek ofiarę ja!
o krukach to mocno przypomina sobie
choć widzi mnie diabelski świat
ból ucieka
jego kruki ranią skrycie oni
odrzucony kruk płacze niecierpliwie
wyklęty niczym słońce obłęd dotyka jeszcze dziecko
kłamiecie