"Wypalona rana"
twoja świadomość w zbrodni boi się
zczerniałego kruka pełna ciał rezygnacja widzi znowu
z bólu cierpimy my
na wojnę jego czas po winie oczekuje
dlaczego łza niszczy zbrodnę?
rani przed wami strzęp słońce
rana wciąż nie boi się
obca dłoń zawsze śni
mnie łapie z bólu szalony cmentarz
koszmarny niczym dusza strzęp płonie dopiero teraz
zagubiona porażka z bólu cieszy się
wyobraź sobie, że to anioł
to ucieka niepewnie
ciemność klęczy na bolesnym niczym opętany szaleństwie
szczególnie płonie trupi niczym rozpacz noc
zapomniany blask spotyka w zdradzieckiej pustce zakrwawiony pył