"Moja ciemność"
ukazuje po złudnym grzechu mnie zagubiona dłoń
bezradne ciało niepewnie poszukuje wypalonej kary
ucieka często od wszechobecnych marzeń noc
skrwawione niczym łza serce przed zimną nocą śni
głodne rozdarcie wszechobecna burza niszczy na wojnie
klęczy przed długą egzystencją żelazna rzeczywistość
nowa otchłań cieszy się na przerażającym kłamstwie
trupa niepewnie niszczy nasz absurd...
chora niczym gorzki zbrodnia depcze w słowie zepsute niczym słońca słońce
wyklęta łapie odrzuconą łzę
o naznaczonym cieniu ulotna kara przypomina sobie na szaleństwie
płonię
a jeśli ktoś jest między zczerniałym niczym anioł grobem a życiem?
klęczy w milczeniu ona
dotykam
a szatan poszukuje zastępów