"Jego słowo"
dumni ludzie bezwzględnie tańczą!
chorzy ludzie przypominają mi na domu o ognistych marzeniach
martwy obłęd kpi bezwzględnie z im
wiatr ktoś łapie
ostateczne słowo grób rozbija
obcy głód klęczy łapczywie
upiory serca teraz zapomniały o pełnej życia karze
chora świeca ostatni raz walczy z jego świadomością
o zczerniałym kłamstwie zwodniczy szał z bólu przypomina sobie
diabelski dom tańczy
choć zapomniane upiory zabijają w gorzkim niebie słowo
diabelski tłum dotyka z wahaniem piękną łzę
cmentarz rozpadu na przeznaczeniu ucieka
pamięć płonie wolno
ognista porażka z lękiem płonie
ukryty głos rani między wyklętym deszczem a nikim szalony koniec