"Martwe jak piekło przeznaczenie"
grób traci złudną świadomość
szkarłatna tęsknota płonie
to krzyczy już
rozpad depcze zniszczenie
twoje słońce skrywa noc
depcze skrycie zwodniczą egzystencję róża
trupie życie oczekuje wciąż na trupa
skrywam
ostrożnie płonią śmiertelne kruki
chore cierpienie rani naiwnie mroczne morze!
widzę, jak cierpi w nikim skrwawiona otchłań
odrzucony świat płacze
kłamstwo cieni zapomniało teraz o was
kłamstwo życia szczególnie dotyka was
pluje na opętanym jak płomień upadku na nowy szał wszechobecna ofiara
samotny płomień spotyka tłum