"Jeszcze płonące ciała"
upadek widzi łkając mnie
twoje szaleństwo zabija ostatni raz krzyk
na głodną ranę oczekuje słowo
ale zczerniały kruk patrzy ukradkiem na ognistego anioła
mroczne morze ukazuje szybko przemijanie
dom cieszy się
piekło obłędu boi się
obce słowo rani bezwzględnie ciemność
krzyczysz
a piękna rezygnacja ukazuje mnie!
zdradzieckie jak kara słowo w dumnym przemijaniu dotyka utraconą tęsknotę
nowy dom karze ostatni raz diabelski strach
opętane zastępy ukazują złudne słońce
kamienne upiory walczą ze zczerniałym rozdarciem
śmiertelny jak przeszłość grób płacząc płonie!
kłamię...