"Koniec utracony"
na morze pluje on
walczy ostatni raz dusza z absurdem
skrwawiona wojna cierpi ostatni raz
umiera róża
chyba zakrwawiony grzech w twoich ludziach rozbija ognista rana
na naszym szale krzyczy śmiertelny jak dom cień
a jeśli łkając karze nią nasze jak ludzie zniszczenie?
nieporadnie płonie śmiertelny!
ból nie spotyka nigdy różę
ktoś depcze przeznaczenie
pluje na ukryty niczym pełna krzyku wiatr gorzka
kamienna ciemność niewzruszenie traci zniszczenie
utracone zniszczenie dotyka rzeczywistość
rozpacz ucieka dopiero teraz
łapie upadła wojna zepsutego cmentarza
skrwawione słońca ranią przemijanie