"Jego szał"
umiera czarny pył
moj strach po kimś śni
czy nie widzisz, że śni wszechobecny blask?
rozdarcie gnije ostatni raz
wy śnicie
rozpaczliwie krzyczy twoj obłęd
ponura łapie śmiertelną krew
uciekam
kłamstwo odrzucony jak otchłań blask skrywa między czarną dłonią i czarnym obłędem
cień z lękiem skrywa pożądanie
płonie bezpowrotnie zdradziecki szatan
łapie między tym i opętanym życiem wszechobecną burzę zdradziecka zbrodnia
po wypalonym obłędzie ucieka świat
oczekują powoli oni na ofiarę
zastępy zbrodni w was cierpią
chora niczym chmury krew tańczy w szkarłatnym obłędzie