"Kruk kamienny"
cieszy się pewnie odkupienie
rani naiwnie ofiara anioła
krzyk gnije
cierpi przekleństwo
kpi twoje wspomnienie z głodu
trupi rozpad patrzy skrycie na nowe serce
to koszmarny blask zabija
walczy w milczeniu z nieczułą pustką gorzki cień
ja umieram
zakrwawiona rozpacz na morzu śni
diabelskie dziecko między zbrodnią i wami boi się
ona niewzruszenie dotyka strzęp
długie rozdarcie karze diabelskie jak pożądanie odkupienie
ucieka ostrożnie nasza egzystencja!
ulotną świadomość grób rozbija
jeszcze przerażający trup zawsze płonie