"Krzyk czarny"
ucieka skrycie świeca
karze rozpaczliwie długi wiatr tłum
krzyczy w mnie wyklęty trup
nowe chmury klęczą przed grzechem
depcze zepsuta ciemność mnie
dusza jest szalona
kłamie szczególnie świadomość
samotność winy płonie na płomieniu
ostatni człowiek spotyka po bezradnym pyle ukryte słońca!
niebo w pełnym ciał kłamstwie karze koszmarne ciało
klęczy w płonącym aniele moje jak absurd szaleństwo
wszechobecne pożądanie płonie
gniew grobu ukazuje ciało
żelazny czas dotyka w deszczu żelazną krew
marzenia umierają
pluje na ich skrwawiony krzyż