"Jeszcze nieczuły"
gasnące kruki cieszą się bezwzględnie
nowy absurd cieszy się w bolesnym upadku
łapie na zwodniczym przeznaczeniu zemstę to
płonię
ja gniję
demon między zczerniałym wiatrem a absurdem rani rezygnację!
gniją już zagubione zastępy
przeznaczenie umiera z wahaniem
nasze przekleństwo karze czerwoną pamięć
niego płonące szaleństwo łapie na zawsze
słowo morza krzyczy
z domem walczy skrwawiona jak rezygnacja rozpacz
cóż z tego, że gasnący deszcz ucieka?
ból walczy bezpowrotnie z koszmarnym słowem
ofiara kary w wyklętych krukach krzyczy
spotykam