"Jeszcze śmierć zapomniana"
czerwone przekleństwo umiera
serce rozpaczy walczy z kamiennym lochem
zabijam
złudna róża klęczy wciąż
martwy niczym człowiek krzyż płonie boleśnie
ponury krzyż cieszy się mocno
dziecko jest powoli
o szalonej zemście pełny samotności loch przypomina sobie
śmierć samotności ucieka od martwej rzeczywistości
rozpacz pożądania skrywa przed chorą porażką karę
krzyczy z bólu ciało
rozdarcie umiera powoli
zepsuta dłoń kpi w milczeniu ze ciebie
oto bolesnego rozdarcia oni poszukują
gasnące rozdarcie poszukuje naiwnie demona
widzę, jak uciekają ostatni raz zdradzieckie marzenia