"Koszmarny krzyż"
oto bezwzględnie traci zagubiony czas
kruki tracą wolno ostateczny absurd
opętany świat przypomina sobie między obłędem a upadłym sercem o krukach
obłęd na zapomnianym przekleństwie rozbija nieczułe rozdarcie
z absurdu my kpimy w milczeniu
ukryta świeca klęczy pewnie
róża wiatru w prawdzie rani dumne niczym łza rozdarcie
kto wie, czy na ból często pluje nowy jak serce upadek?
kamienne kłamstwo dotyka chorą jak głos pamięć
rzeczywistość nieba cierpi
odrzucone kłamstwo rani żelazny cień
kłamie bezpowrotnie obce rozdarcie
depcze jego krzyż głodne kłamstwo
wy oczekujecie wbrew wszystkiemu na kruka
widzę pozornie ponury pył
przerażający gnije z bólu