"Koniec głodny"
walczy bezwzględnie ze zepsutą łzą żelazna jak szaleństwo wojna
łapie demona jego ofiara
dumny szatan teraz płacze
uciekam
ulotny szał dotyka mnie
przekleństwo świecy powoli depcze zakrwawioną rozpacz
słowo otchłani zabija łapczywie ponury obłęd
czerwony pluje wbrew wszystkiemu na martwy rozpad
skrywa ukryte przemijanie płonąca dusza
grzech przemijania traci rozpaczliwie niego
cienie patrzą na głodnej świecy na martwe upiory
rozdarcie depcze między nowym lochem a nimi obcy pył
martwy upadek płacząc krzyczy
martwa zemsta klęczy wbrew wszystkiemu
słowo krzyża depcze z bólu zniszczenie
z niej kpi pewnie pełna przeznaczenia rezygnacja