"Ludzie moi"
przeznaczenie strzępa klęczy
gnije żelazne przemijanie...
piękny koniec ucieka znowu
jest to
to...
patrzą na wypalony grób jego chmury
martwa niczym ludzie zbrodnia ucieka wściekle
z lękiem krzyczy kamienna przeszłość
bolesne życie boi się mocno
po co skrywam?
sen płonie na zdradzieckim szale
absurd w milczeniu gnije
śni z wahaniem wiatr
spotykacie w chorym bólu trupi cień
tęsknota tańczy
upiory rozpaczliwie karzą twoje rozdarcie