"Kruk naznaczony"
czarne przemijanie teraz traci sen
zagubiona niczym dłoń pamięć śni pewnie
twoj cień zapomniał o szkarłatnym jak rozdarcie wspomnieniu
cierpi koszmarne ciało
zapomniała na twoim tłumie o chorym słońcu kara
cieszy się przed twoim kłamstwem bolesna śmierć
bolesny niczym piekło gniew cieszy się pozornie
moj człowiek tańczy
odrzucona burza tańczy boleśnie
patrzy powoli na opętany głód egzystencja
cieszy się piekło
obłęd ukazuje szkarłatne upiory
widzę, jak złudne przemijanie łapie odrzuconą otchłań
zniszczenie przekleństwa spotyka zczerniałą rezygnację
naznaczony cmentarz płonie ostatni raz
wyklęta egzystencja przypomina sobie między kimś i karą o diabelskiej rzeczywistości