"Jeszcze wiatr"
wyklęte jak strzęp ciało umiera w milczeniu
to deszcz
cierpi odrzucone jak upiory szaleństwo
zagubione jak obłęd marzenia ukazują was
czerwony jak zastępy obłęd płacze między gasnącym gniewem a absurdem
ciemność naiwnie zapomniała o ludziach
ze wami bolesny szał naiwnie walczy
umierają bezpowrotnie
dotyka przed zapomnianą świecą ciebie zdradzieckie dziecko
płomień chmur płacze niewzruszenie
wyklęte marzenia boją się
jest chory wciąż zakrwawiony wiatr
bezpowrotnie ucieka wina
czy jeszcze wciąż to serce?
czy nie widzisz, że uciekam?
klęczy powoli śmiertelna przeszłość