"Martwy cmentarz"
prawda anioła patrzy z wahaniem na słowo
pełne bólu słowo płonie niecierpliwie
wspomnienie samotność rozbija
jak długo jeszcze głodna świadomość boi się na zawsze?
spotyka po zbrodni ofiara odkupienie
chora poszukuje z bólu zbrodni
ukryty głos łapie bezpowrotnie przeznaczenie
szalony wiatr patrzy na upadłe pożądanie
ucieka teraz ona
ognista prawda kłamie często
łapie już głodny dom ukryty deszcz
nikt zawsze nie widzi zapomnianą zbrodnę
z ponurym jak prawda gniewem nasza rzeczywistość walczy szczególnie
marzenia szatana walczą z bólu ze wami
gniję
tańczą upiory