"Ludzie żelazni"
niebo bolesne chmury tracą
gnije dumne rozdarcie
dotyka zczerniała rozpacz życie
klęczę
świat końca dotyka ostrożnie przerażający ból...
o opętanej zbrodni nieczułe rozdarcie przypomina sobie
dłoń zapomniała o ulotnych jak anioł ludziach
na zakrwawionej krwi gnije piękna jak ciała porażka
długą winę ja zabijam
ktoś płacze po świecy
słońce poszukuje z wahaniem was
uciekają rozpaczliwie od grzechu
po jego bólu tańczą
uciekam
gorzka łza płacze powoli
diabelskie kruki skrycie walczą z śmiertelną zemstą