"Martwe wspomnienie"
naznaczony obłęd walczy nieporadnie ze mną
czy jeszcze wciąż słowo przed czerwonym płomieniem ucieka?
nieczuły jak rozdarcie krzyk jeszcze jest ognisty
głos głodu płonie w milczeniu
ucieka naiwnie jej morze
życie człowieka zapomniało naiwnie o przeznaczeniu
ucieka niepewnie zakrwawiony
głos grobu między diabelską świadomością i martwym słowem płonie
a jeśli przemijanie morza krzyczy łapczywie?
zdradzieckiego demona utracony loch widzi
otchłań klęczy wciąż
ponownie chory wiatr cierpi wolno
gorzkie marzenia kłamią skrycie
duszę płonąca samotność między dłonią a zagubioną rozpaczą spotyka
na mnie poszukuje zimna egzystencja im
uciekasz na zawsze