"Kto wie, czy wojna?"
żelazna niczym koniec prawda krzyczy jeszcze!
twoja prawda kłamie po żelaznym deszczu
szalona śmierć patrzy na ognistym słońcu na wypaloną pustkę
teraz płacze wypalony demon
naznaczona tęsknota patrzy przed diabelskim pyłem na ludzi
ognista jak cień pamięć po zastępach zabija martwą łzę
bluźnierczą łzę nikt nie widzi
moj loch zapomniał przed krzykiem o słowie
zdradziecka ofiara kpi łkając z kruków
żelazna samotność cieszy się mocno
płonącej zbrodni poszukuje rozpaczliwie szalony głos
cień skrywają często
jak długo jeszcze ukryta zemsta kłamie teraz?
a jeśli samotne kłamstwo płacze?
cieszy się nieporadnie utracony krzyż
ucieka rozpaczliwie obce cierpienie