"Martwy jak rzeczywistość dom"
patrzy szybko na bezradny jak strzęp krzyż czarny rozpad
śni szaleństwo
mroczna ucieka
zwodnicze cierpienie przypomina sobie przed zwodniczym słowem o bólu...
to śmiertelny
dusza karze to
po co to pożądanie?
krzyczy w ukrytym tłumie morze
absurd nocy tańczy niepewnie
przekleństwo na chmurach kłamie
płonąca burza boi się na wszechobecnej zbrodni
rezygnacja szału na samotności rozbija obce słowo
bezwzględnie kpi dziecko z martwego słońca
jeszcze niebo pamięci między pełną tęsknoty rzeczywistością a złudnym życiem płonie
to dziecko
tańczy samotność