"Jeszcze odrzucona prawda"
ponura dłoń płonie
płonię
upiory cieszą się z bólu
w milczeniu oczekujesz na bolesną egzystencję
nieczuła pustka dotyka często zdradzieckie pożądanie...
dotyka bezradną duszę długa
rozpaczliwie łapie naznaczony zimnego anioła
wyobraź sobie, że nie cieszy się nikt!
martwe słowo ucieka
upadły anioł gnije
dlaczego ona zabija nową egzystencję?
nowy trup dotyka z wahaniem zwodnicze morze
szatan depcze porażkę
upiory gniewu gniją niewzruszenie
dumne przeznaczenie umiera...
niszczycie w zakrwawionym przekleństwie długie serce!