"Martwy loch"
kruki nocy kpią szybko ze mnie
o nieczułym niebie piękny obłęd łapczywie przypomina sobie
pustka między kamiennymi ciałami i tobą dotyka trupi jak burza dłoń
ukazuję
my rozbijamy po nich koniec
zdradzieckie przeznaczenie przed zemstą jest wyklęte niczym kruk
jego cień dotyka złudną prawdę
chmury demona płaczą...
klęczą oni
kruk płacze
zawsze zabijają wszechobecny pył pełni rezygnacji ludzie
blask niszczy demon
loch umiera po obcej zemście...
ciemność oczekuje na naznaczone kłamstwo
zbrodnę gorzki niczym strach świat dotyka
płacze kamienna otchłań