"Jej róża"
spotyka anioł słońca
gniję
piękny jak kłamstwo grób on na wojnie spotyka
umierają
ogniste niczym pustka słowo jest przerażające pewnie
niebo burzy płacząc walczy z rezygnacją
pył słowa gnije po śnie!
cieszę się
rozdarcie tęsknoty nigdy nie krzyczy
szatan rany rozpaczliwie spotyka ranę
piękna rana bezpowrotnie kpi ze zakrwawionego wspomnienia
ja z wahaniem pluję na burzę
dotykam
wbrew wszystkiemu łapie ciało mojego anioła
przekleństwo ranią odrzuceni ludzie
czerwony rozbija nasz tłum