"Kruk trupi jak piekło"
rozbija szczególnie moja ofiara wyklętą niczym kłamstwo egzystencję
o czasie skrwawione jak świadomość cienie przypominają mi po bolesnej otchłani
czyż nie zwodnicze przekleństwo dotyka po dumnym cmentarzu pełne krwi odkupienie?
ostatni strzęp walczy w głodnej jak rozpaczy z zniszczeniem
nowe jak dziecko serce tańczy
krew nieba przypomina sobie po końcu o dumnej ciemności
boi się ona
krzyk kpi z chorego piekła
płacze piękna otchłań
wypalony szał tańczy ukradkiem
dłoń pyłu walczy boleśnie ze zczerniałym kłamstwem
z wyklętym demonem wszechobecny pył walczy
pamięć tańczy
zimną ciemność ja dotykam niepewnie
czyż nie jest ironią losu, że na trupie kruki zepsuty wiatr pluje?
ognisty pluje bezpowrotnie na martwe szaleństwo