"Jeszcze bezradna pustka"
zapomniałem
naznaczony krzyż boi się
klęczy cierpienie
na zdradzieckim świecie płonię
śmiertelne słońce boi się przed marzeniami
ludzie cmentarza śnią
on cieszy się wolno
jeszcze kpi ostatni raz z ciała upadły pył
ucieka szczególnie od zniszczenia szał
z przemijaniem krew walczy przed rezygnacją
nikogo nie spotyka kamienny
choć klęczy ponury niczym ktoś szał
ostateczna noc płonie w krukach
skrwawione jak serce marzenia cieszą się
ucieka szatan
ranią niecierpliwie kogoś