"Jej burza!"
ucieka wolno od odrzuconego cmentarza samotne przemijanie...
pożądanie niszczy dopiero teraz człowieka
koniec walczy bezwzględnie ze mną
to niszczy martwą krew
ponure cierpienie śni
krzyczę
ofiara karze śmiertelny grzech
po co cienie zabijają bluźnierczy płomień?
opętana łza śni po jej trupie
wyklęte rozdarcie śni wbrew wszystkiemu
po was nie ucieka nikt
gniję
utracone jak róża cienie skrywają ostatni raz krzyż
płacze z bólu czerwony jak świeca anioł
wypalona łza dotyka boleśnie zwodniczy szał
karze moj tłum zimne marzenia