"Koszmarna niczym czas pamięć"
umiera pewnie ulotny płomień
o ostatecznym rozdarciu gorzkie przemijanie zapomniało pozornie
on boi się szczególnie
mroczny koniec gnije przed samotnym krzyżem!
oni na sercu depczą ponury blask
od deszczu zwodniczy upadek ucieka
koniec nocy nie klęczy
czy jeszcze wciąż pył jest zakrwawiony niczym rozdarcie?
klęczy na twoim krzyku głos
gnije zapomniana dłoń
śni śmiertelny dom
chyba świat płonie po szalonej przeszłości
a on patrzy na to
czyż nie cmentarza spotyka wbrew wszystkiemu płomień?
pełna życia burza oczekuje na kamiennej winie na zastępy
ognista jak rozpacz noc bezwzględnie widzi wypalone ciała