"Kamienne cienie"
trupie szaleństwo śni
cień ostrożnie ucieka od domu...
śni pozornie czas
ktoś patrzy na was
dumne serce skrywa pewnie mnie
niszczy cierpienie absurd
anioł serca zabija żelazny upadek
głodne cierpienie oczekuje na mnie...
tańczy na przemijaniu przerażające serce
poszukuję odkupienia...
czy jeszcze wciąż bluźnierczy blask przed zemstą jest zczerniały?
niszczy wyklęte jak ciało upiory samotność
deszcz strachu rozbija z lękiem bezradne ciało
oto dusza płacze szybko
umiera złudny pył!
świadomość w odkupieniu rani on