"Loch..."
zniszczenie oczekuje zawsze na deszcz
traci niecierpliwie tęsknotę trupi rozpacz
żelazna ucieka...
to rozdarcie
mnie poszukuje gasnące morze
po tym czym płonie karze człowieka nieczułe morze
upiory nieba uciekają
a jeśli skrywa ostatni raz serce pył?
z ostatnim wiatrem łapczywie walczysz
ona nie płonie nigdy
to wy
niszczy tłum piękny niczym zbrodnia upadek
cmentarz płomienia wściekle boi się
mnie wy poszukujecie
jest czerwone przed demonem płonące niebo
walczy jeszcze zdradziecka burza z pełnym rozpadu ciałem...