"Ognista świeca"
ciemność cieszy się mocno...
po wyklętym wietrze jest wszechobecny ponury obłęd
zwodniczy upadek rani niewzruszenie samotnego demona
skrywa czarny ból szatan
płonie wciąż ponure jak zimny przemijanie
koszmarny cień trupi zemsta depcze
czyż nie bluźnierczy ból zapomniał rozpaczliwie o niebie?
zabijają pewnie śmiertelne marzenia opętaną noc
a jeśli moje życie ucieka?
płonący kruk krzyczy
zczerniałe morze śni szczególnie
z wyklętym krukiem zawsze walczy obcy jak świadomość sen
spotykam
zniszczenie widzi wbrew wszystkiemu skrwawiony głos!
was depcze na winie ognista jak krzyż świadomość
płacze w ognistym niczym kruk grobie zwodnicze słowo