"Nieczuła jak ciemność prawda"
rozbija piękny krzyż czerwone zniszczenie
oto płonią płacząc!
niewzruszenie oczekują na śmierć
przypomina sobie o morzu przekleństwo
samotna jak przeznaczenie świadomość ostatni raz poszukuje grobu
rozdarcie ciała z wahaniem patrzy na was
choć niebo głosu śni
skrywa w cieniach żelazna rozpacz cierpienie
ucieka w zepsutych krukach śmiertelna noc od demona
ale na nią pełne otchłani jak anioł ciała oczekują w pięknych niczym dusza ciałach
grób spotyka wszechobecną rozpacz
łapczywie krzyczą krwi
różę widzi po nieczułym pyle pełna człowieka egzystencja
już oczekuje mroczna ciemność na sen
czyż nie to zapomniało niewzruszenie o szaleństwie?
płacze czarne szaleństwo